wtorek, 7 lutego 2012

Rozdział 4

Wciąż mi przypominał się ten pocałunek, naprawdę był niezapomniany i uroczy. Ale co ja na to poradzę, po prostu się zakochałam. Obudziłam się dosyć późno i nie miałam czasu żeby móc dzisiaj gdzieś wychodzić. Prosiłam Klaudie by do mnie przyszła i pomogła mi przygotować dom, bo mieli jutro do mnie przyjechać moi kochani przyjaciele i bardzo się cieszyłam że ich zobaczę. Zgodziła się przyjść, miała być za 20 min. Czekałam z niecierpliwością aż do mnie wpadnie.
Zadzwonił dzwonek powiedziałam tacie by powiedział jej żeby przyszła na górę:
- hej no co tam u cb ;)-zapytała Klaudia ?
- a no spoko, pomożesz mi uporządkować dom ?-z uśmiechem 
- no pewnie to ma być wyjątkowo wystrojony dom ;)
- tak tak oczywiście-rozśmiała się;)
- a mogę cię o coś spytać-zapytała z ciekawością ?
- no pewnie, czemu nie-odpowiedziała:]
- kiedy spotkasz się z Nathanem ?
- a nie wiem ;p uśmiechnęła sie po czym wyszły do chłopaków
W tym samym czasie gdy miałam się spotkać z Nathanem podleciał do mnie Jay z rzadką miną. Zapytałam się go o co chodzi, a on mi odpowiedział że Nathan kazał mi przekazać , że nie da rady się spotkać. Zrobiło mi się smutno.Jay wytłumaczył mi że dziś wieczorem mają koncert itp... 
No nic jak piosenkarze to piosenkarze. Wróciłam się do domu poszłam do kuchni i wyjęłam z lodówki czekoladowe lody z posypką, jedząc nie dostałam SMS-a od Nathana:Będę wieczorem i ubierz się ładnie bądź gotowa na 19:30 twój Nathan<3;
Po przeczytaniu SMS-a od Nathana poleciałam  szybko na górę się ubierać, ale nie wiedziałam co mam na siebie włożyć. Zadzwoniła do mnie Klaudia i powiedziała że tez dzwonił do niej Tom i kazał mi się ubrać bo będzie wieczorem o 19:30. Odpowiedziałam jej że Nathan tez do mnie dzwonił i to samo mi powiedział. Ok nie wiem co jest grane i nawet się z tego cieszę. Byłam gotowa, Nathan czekał już na mnie  przed drzwiami. Szybko zleciałam na dół i uściskałam go dając całusa w policzek:*
- idziemy już -powiedział 
- tak idziemy -odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy;p
Po drodze napotkaliśmy Toma z Klaudią idących za ręce i po ukradku się całujących. Cieszyłam się z ich szczęścia, wiedząc że ja tez jestem szczęśliwa z Nathanem. Tom z Klaudią podbiegli do nas i szliśmy razem to w tajemnicze miejsce.
Okazało się, że chłopcy zabrali nas na swój koncert, było cudownie. Czekałyśmy z Klaudią za kulisami sceny przysłuchując się  im jak wspaniale śpiewają *glad you came* po koncercie gdy skończyli śpiewać, zrobili nam taka niespodziankę której nie mogliśmy się spodziewać.
Zaprosili nas na scenę, obie zaniemówiłyśmy z wrażenia. Każda by chciałaby być na naszym miejscu, tylko pozazdrościć. A co było lepsze,że Nathan mnie publicznie pocałował a ja zrobiłam się cała czerwona przez to wszystko. Zaczęliśmy śpiewać razem z nimi przepiękne uczucie.
Po koncercie chłopcy odprowadzili nas do domów. The end kiss ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz